1.Dysleksja.
Jak rozpoznać u dziecka dysleksję rozwojową? Co z nią zrobić? Jakie prawa ma dyslektyczny uczeń? I dlaczego nie warto "załatwiać" dziecku zaświadczenia o dysleksji?
Pierwszy dzień września... Większość sześcio- i siedmiolatków pierwszy raz przekroczy próg szkoły, usłyszy pierwszy dzwonek, usiądzie w ławce, weźmie ołówek do ręki i otworzy zeszyt... Nie ma dziecka, które idąc do szkoły, zakłada, że będzie się źle uczyło. Niosąc dumnie tornister, najczęściej jest pełne ciekawości i chęci do nauki. Więcej obaw mają rodzice, oczekują sukcesów, marzą, by ich dziecko okazało się geniuszem w jakiejś dziedzinie, zdobyło nagrodę Nobla albo przynajmniej ukończyło dwa fakultety, posługiwało się biegle kilkoma językami i w przyszłości zajęło eksponowane stanowisko.
Osiąganie sukcesów w polskim systemie edukacyjnym to bardzo trudne zadanie dla współczesnego siedmiolatka. Zadania stawiane przed dzieckiem wymagają od niego:
* ponadprzeciętnej inteligencji,
* dojrzałości układu nerwowego - bo to właśnie sprawne funkcjonowanie mózgu decyduje o tym, czy dziecko rozróżnia kształty, zapamiętuje kształt liter i wyrazów, odróżnia słuchowo podobnie brzmiące głoski, osiąga prawidłowy poziom rozwoju mowy,
* dobrej sprawności ruchowej - przydatnej w zabawach ruchowych i lekcjach kultury fizycznej, co stanowi istotny czynnik w zdobywaniu wysokiej pozycji w grupie,
* sprawności ręki dającej możliwość wykonywania precyzyjnych czynności, co jest bardzo ważne w opanowaniu umiejętności pisania i rysowania,
* harmonijnego rozwoju wszystkich funkcji odpowiedzialnych za uczenie się,
* wyraźnej lateralizacji, czyli dominacji jednej strony ciała (albo prawej albo lewej) w zakresie oka, ręki i nogi,
* dobrej koncentracji uwagi
* oraz, a może przede wszystkim znacznej dojrzałości emocjonalno-społecznej (zrównoważenia, umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi dziećmi i dorosłymi).
Tymczasem od kilkunastu lat nasila się problem coraz mniejszej dojrzałości siedmiolatków do podjęcia obowiązków szkolnych. Coraz mniej dzieci objętych jest opieką przedszkolną. Nie istnieją "podwórka", które jeszcze kilkanaście lat temu stanowiły naturalny sposób stymulowania rozwoju. Dzieci siedzą w domach, często samotnie, bez kontaktu z rówieśnikami (jest coraz więcej jedynaków), przed telewizorem lub komputerem. Dodatkowo jako zapracowani, zabiegani rodzice zbyt mało czytamy dzieciom, a one coraz rzadziej widzą nas czytających, przez co nie przekazujemy im właściwych wzorców zachowań i motywacji do czytania. W konsekwencji z roku na rok zwiększa się liczba dzieci, które w wieku przedszkolnym można określić jako zagrożone "ryzykiem dysleksji".
Jeżeli nie dostrzeżemy już we wczesnych fazach rozwoju dziecka pewnych charakterystycznych trudności, a w związku z tym nie zapobiegniemy ich dalszemu pogłębianiu się, to czas pójścia dziecka do szkoły jest tym okresem, kiedy ujawniają się niepowodzenia. I to wtedy z otwartego, pełnego zapału, ciekawości i dobrych chęci pierwszoklasisty nasze dziecko staje się zamknięte albo zbuntowane, obniża się jego poczucie wartości, a każde wyjście do szkoły jest stresem.
Należy pamiętać jednak, że trudności w nauce pisania i czytania nie zawsze można określić mianem dysleksji.
PO PIERWSZE - NAUCZ SIĘ ROZPOZNAWAĆ SYMPTOMY RYZYKA DYSLEKSJI
Już u dzieci w wieku poniemowlęcym i przedszkolnym można dostrzec sygnały zagrożenia tym problemem. Prawdopodobieństwo zaburzeń rośnie, gdy dysleksja już występuje w rodzinie (obciążenie genetyczne), a także gdy dziecko pochodzi z ciąży i porodu o nieprawidłowym przebiegu (wzrost wystąpienia mikrouszkodzeń mózgu). Obserwuj uważnie swoje dziecko na każdym etapie rozwoju. Im wcześniej zauważysz problem, tym szybciej będzie możliwe rozpoczęcie terapii. Jeżeli coś cię zaniepokoi, skonsultuj się z poradnią psychologiczno-pedagogiczną. Pamiętaj, że nie jest potrzebne żadne skierowanie - ani od lekarza, ani od nauczyciela. Oddziaływania terapeutyczne podjęte w wieku przedszkolnym są najbardziej skuteczne i mogą prowadzić do pełnego wyrównania niewielkich zaburzeń, a na pewno znacznie zmniejszyć problemy edukacyjne.
Uwaga: to lekarze pediatrzy powinni pierwsi zauważyć nieprawidłowości rozwoju psychomotorycznego dziecka. Niestety, jak wynika z badań profesor Marty Bogdanowicz, jest to grupa zawodowa, która dysponuje najmniejszą wiedzą na ten temat. Dodatkowo przejawiają tendencję do bagatelizowania trudności, przekazując uspokajające informacje typu: chłopcy zawsze mówią później, jeszcze ma czas, wyrośnie z tego itp. W ten sposób mija cenny czas, a opóźnienie się pogłębia. Pamiętaj - jeżeli dziecko w wieku dwóch, trzech lat mówi niewiele lub tylko mama je potrafi zrozumieć, należy zgłosić się do logopedy!
PO DRUGIE - PROFILAKTYKA
Przede wszystkim zapobiegaj! Jeżeli uznasz, że twoje dziecko w wieku przedszkolnym przejawia cechy ryzyka dysleksji, sprawdź zasadność swoich obaw w poradni psychologiczno-pedagogicznej, która zdiagnozuje, jakie funkcje są opóźnione i w jakim stopniu. Następnie zadbaj o to, by jak najszybciej rozpocząć ćwiczenia mające na celu wyrównanie zaburzeń. Zestawy ćwiczeń, odniesienia do konkretnych książek i pomocy dydaktycznych powinieneś otrzymać w poradni.
Przykłady ćwiczeń stymulujących rozwój osłabionych funkcji
* Zacznij od usprawniania motoryki i koordynacji wzrokowo-ruchowej. Oderwij dziecko od komputera i telewizora. Razem z dzieckiem maszeruj, biegaj, graj w piłkę, chodź po linii i ławeczce. Ćwicz całą rękę; pamiętaj, że ręka ma trzy stawy: barkowy, łokciowy i nadgarstek. Jeżeli chcesz, by dziecko nie miało trudności w pisaniu, zacznij od dużych ruchów (kreślenie kształtów graficznych w powietrzu - także oburącz, malowania całymi dłońmi na arkuszach papieru na podłodze, ścianie). Pomocne jest rysowanie po śladzie, przy pomocy szablonu, łączenie wyznaczonych punktów bez odrywania ręki - najpierw dużych figur, potem coraz mniejszych (szlaczki); lepienie (z gliny, mas solnych, papierowych, plasteliny), wydzieranie, wycinanie, szycie.
* Pamiętaj o wyrobieniu nawyku prawidłowego trzymania narzędzia pisarskiego. Ostatnio nauczyciele zbyt tolerancyjnie podchodzą do tego problemu. Dziecko powinno trzymać ołówek (kredkę) bez nadmiernego wysiłku w trzech palcach: pomiędzy kciukiem w palcem środkowym (na którym leży ołówek) i lekko zgiętym palcem wskazującym, około 2-3 cm od czubka ołówka. Można w tym celu wykorzystać specjalne nasadki. Inne trzymanie ręki powoduje zbyt duże napięcie i zmęczenie ręki, co prowadzi do efektu "brzydkiego pisma".
* Ćwiczenia doskonalące spostrzeganie wzrokowe.
Układanie pociętych obrazków i pocztówek, puzzle, mozaiki. Konstrukcje z klocków (najlepiej drewnianych). Szukanie na obrazkach szczegółów - podobieństw i różnic. Odwzorowywanie figur geometrycznych. Segregowanie figur według kształtu i wielkości. Domino obrazkowe, sylabowe, liczbowe.
* Ćwiczenia usprawniające spostrzeganie słuchowe.
Zabawy rytmiczne, zagadki dźwiękowe, głosy z natury. Rymowanki, wyliczanki, piosenki, a także rebusy. Różnicowanie słuchowe: szukanie przedmiotów, wyliczanie nazw, które rozpoczynają się daną głoską (np. p-b, dz-c, sz-s). Liczenie sylab. Domino fonetyczne.
I najważniejsze - czytaj dziecku na głos wiersze (zwłaszcza J. Tuwima i Brzechwy!), opowiadania i książki. Ustal stałą porę i czas czytania (najlepiej codziennie 20-30 minut). Posadź sobie dziecko na kolanach (żeby razem z tobą widziało tekst i obrazki) i w miłej atmosferze, modulując odpowiednio głos - wprowadź je do krainy czytania. Objaśniaj trudne słowa, opisuj obrazki, prowokuj do aktywnej postawy, odpowiadaj na pytania, pozwól na spontaniczne komentarze. Jeżeli dziecko potrafi już samo czytać, zastosuj czytanie na zmianę z dzieckiem, dostosowując długość tekstu do możliwości dziecka. Takie postępowanie przełamuje obawy i niechęć do czytania i umacnia wiarę we własne możliwości.
Gotowe zabawki edukacyjne, książki z ćwiczeniami korekcyjno-kompensacyjnymi oraz ćwiczeniami mającymi na celu przezwyciężanie trudności w nauce czytania i pisania można znaleźć na stronach: www.cmppp.edu.pl, www.epideixis.com, www.glottispol.gda.pl, www.harmonia.gda.pl.
Uwaga: jeżeli nawet okaże się, że twoje dziecko nie jest zagrożone dysleksją, pamiętaj że, stosując zapobiegawczo ww. ćwiczenia stymulujące rozwój, ułatwiasz mu szkolny start.
Jeżeli twoje dziecko chodzi już do szkoły, powinno uzyskać pomoc
* od pedagoga szkolnego,
* na zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych mających na celu usprawnianie zaburzonych funkcji (nie mylić z zajęciami wyrównawczymi, które są przeznaczone dla uczniów mniej zdolnych, z zaległościami dydaktycznymi).
PO TRZECIE - ZWRÓĆ UWAGĘ NA EMOCJE SWOJEGO DZIECKA
* Bądź w bliskim kontakcie z dzieckiem, towarzysz mu w jego rozwoju, śledź na bieżąco jego postępy w nauce - a zauważysz najmniejsze trudności. Dyskretnie kontroluj jego postępy szkolne.
* Pomagaj, ale nie wyręczaj. Wyzwalaj w dziecku jego własną aktywność. Naprowadzaj, wyjaśniaj, pokazuj drogę. Nadgorliwość i nadopiekuńczość tylko pozornie rozwiązują problem. Jeżeli wykonujemy za dziecko wszystkie prace, to może czasem dostanie ono lepszą ocenę, ale rozwija się wolniej, ponieważ mniej ćwiczy. Rozwój dokona się, gdy dziecko napotykane trudności pokona zwiększonym wysiłkiem, adekwatnym do swoich możliwości. Rozsądna pomoc ma wzmocnić ucznia, a nie uzależniać go od innych.
* Pamiętaj, pierwsze lata szkolne są najważniejsze. Wdrażaj dziecko do systematyczności, kształtuj umiejętność organizowania, samokontroli i odpowiedzialności za własne działania. Jeżeli to ty przyjmiesz na siebie odpowiedzialność za jego naukę, możesz doprowadzić do wytworzenia się u dziecka poczucia niższej wartości, braku wiary we własne siły, co niekiedy prowadzić może do wycofania się i braku motywacji do nauki.
* Unikaj atmosfery napięcia, nie okazuj ciągle niezadowolenia, unikaj uwag (szczególnie podniesionym tonem): nie tak, co ty robisz, pisz staranniej - to tylko rozprasza i demobilizuje. Dzieci ze specyficznymi trudnościami w nauce czytania i pisania nie można traktować jako niezdolnych, złych czy leniwych. Kary, wyśmiewanie nie motywują do pracy. Szukaj mocnych stron swojego dziecka, udzielaj mu wsparcia, pokaż akceptację.
* Chwal nawet niewielkie postępy. Nie porównuj do rodzeństwa, które nie ma takich problemów, tylko do jego poprzedniego poziomu.
* Nie zrzucaj odpowiedzialności za naukę i wychowanie na przedszkole i szkołę. Włącz się we współpracę z terapeutą prowadzącym ćwiczenia z dzieckiem. Kontynuuj zalecone ćwiczenia w domu krótko, ale codziennie.
Ważne: praca terapeutyczna z dzieckiem dyslektycznym powinna obejmować i dziecko i rodziców. Terapeuta powinien pracować nad zmianą postaw rodziców wobec problemów syna czy córki. Wskazane by było, by także szkoła i nauczyciele wypracowali nieco inny stosunek do uczniów.
W pracy z dziećmi dyslektycznymi bardzo ważne jest właściwe rozumienie przez rodziców i nauczycieli natury kłopotów, z jakimi się borykają. Zrozumienia, że brak motywacji dziecka do nauki nie jest spowodowany lenistwem, a najczęściej jest konsekwencją doznanych niepowodzeń. Zrozumienia, że dzieci te potrzebują pomocy, wsparcia i wiary w to, że sobie poradzą.
Konieczne jest więc jednoczesne realizowanie trzech rodzajów oddziaływań:

* oddziaływanie terapeutyczne ogólnie uspokajające i równocześnie mobilizujące dziecko do nauki,
* usprawnianie zaburzonych funkcji percepcyjno-motorycznych,
* doskonalenie techniki czytania i pisania.
Ewa Okręglicka-Forysiak, pracuje w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego i w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 we Wrocławiu, współpracje z wydawnictwem Nowa Era